Dawno nie widziałem takiego gniota. W sumie powiedzieć, że widziałem to nadinterpretacja ponieważ połowę seansu zakrywałem twarz z zażenowaniem a na drugiej połowie już mnie w kinie nie było. To było tak tragicznie nieśmieszne, tak robiona na siłę, że powinno być karalne. Kupę buzgów, humor który widzieliśmy tyle razy, że przestał być już humorem a stał się horrorem, do tego cienka gra aktorska. Aktorzy zagrali w tym filmie, aby skasować gażę, opłacić kredyt i zapomnieć. Filmy Vegi to przy tym arcydzieła.
Oglądalem wszystkie polskie komedie romantyczne od czerwca 2021. Gniotów się nie boję, ale tutaj tez chcialem wyjść. Pierwsze pół godziny to żenada nie do przetrzymania. Straszna szkoda, bo potem wylania się całkiem niezła, pogmatwana intryga, ale kto do tego dotrwa?