Genialna gra aktorska zmieszana z odstręczająco - nudną ręką reżysera. Świetny klimat i zdjęcia połączone z dłużyznami i zapychaczami fabularnymi.
Moja opinia - aktorzy, scenograf, scenarzysta i operator zrobili ten film "lepszym" niż miał to zrobić reżyser. Reżyser mając tak świetną ekipę i temat jednak to wszystko "wynudził".
Zgadzam się. Szczególnie rozczarowują kompletnie bezbarwne postaci skazańców - zwłaszcza jeśli przed obejrzeniem filmu czytało się książkę. Cały film skrojono pod rolę PS Hoffmana (bezbłędnej, to trzeba mu przyznać). Poza tym w filmie nie ma nic interesującego.
Zgadzam się z Wami całkowicie, szkoda trochę potencjału, a z nudów można umrzeć. Chwała Najwyższemu, znając książkę, nie musiałam jakoś za bardzo skupiać się na fabule, która była rozciągnięta jak flaki w oleju.